Zamień swoją wielką apteczkę podróżną na małe eleganckie etui z mini olejkami…

Zamień swoją wielką apteczkę podróżną na małe eleganckie etui z mini olejkami…

Kiedyś podróżowaliśmy całą rodziną na wakacje z ogromną apteczką wypełnioną po brzegi lekarstwami!

To normalne – kiedy nie chcesz szukać w małej miejscowości, w niedzielę, w środku nocy, dyżurnej apteki!

Zabierałam różności:

  • coś na żołądek – bo przecież jedzenie poza domem nie zawsze jest świeże,,
  • na chorobę lokomocyjną – moja młodsza pociecha niestety cierpi na tę dolegliwość,
  • leki na ból głowy – bo zmiana klimatu równa się u mnie z migreną,
  • syropy na kaszel – u dzieci niestety i w lato i w zimę,
  • krople do nosa – katar wszystkich nas dopada, jak nie z alergii to z infekcji,
  • środki do dezynfekcji – zawsze któreś dziecko się skaleczy właśnie na wakacjach!
  • na wypryski – bo jak nie opryszczka, to krosta na nosie…

Kosmetyczka na leki urosła do rozmiarów niewielkiej walizki i jeździła z nami nieważne czy wyjazd był na weekend, czy na dwa tygodnie…

Od kiedy zaprzyjaźniłam się z olejkami eterycznymi, zaczęłam powoli zastępować ogromne opakowania lekarstw z apteki malutkimi buteleczkami olejków, no bo przecież 1 kropla olejku miętowego to odpowiednik 17 filiżanek zaparzonej mięty…

Z czasem okazało się, że mogę zastąpić cały asortyment mojej dotychczasowej apteczki kilkoma mini olejkami:

Lawenda francuska – na oparzenia, na ukąszenia, na dobry sen, na stres, na ból głowy, przeciw komarom, przeciwko wszom

Drzewo herbaciane – antyseptyk (do odkażania), na kurzajki, na grzybicę, na wypryski

Eukaliptus – na katar, na zatoki

Cytryna – antyseptyk, poprawia nastrój, na zmęczenie, zwalcza toksyny, neutralizuje nieprzyjemne zapachy, idealnie czyści/dezynfekuje ręce

Mięta pieprzowa – a gorączkę, na ból głowy, na ból żołądka, na chorobę lokomocyjną, na mdłości, na niestrawność, na czkawkę

Oregano – na żołądek, na bakterie, na grzybicę, na pasożyty

Sosna – na kaszel (mokry i suchy), na odporność, na przeziębienie

Dziś moja podręczna apteczka mieści się do torebki i noszę ją przy sobie nawet do pracy, czy na spacer – często się dzielę „naturalnym dobrem” z bliskimi, którzy zachwyceni działaniem olejków eterycznych dodatkowo rozkoszują się ich aromatem…no tak! Bo zapomniałam dodać, że na urlopie olejki mogą zmienić aurę każdego pomieszczenia!